Życie

Sekrety udanego małżeństwa: 10 filarów harmonii

Amerykańska psycholog Judith S. Wallerstein przez lata badała szczęśliwe pary, odkrywając fundamenty ich trwałych relacji. Oto 10 kluczowych warunków, które według niej decydują o małżeńskiej harmonii – sprawdź, czy pielęgnujecie je w swoim związku, by cieszyć się miłością przez długie lata.

Najważniejsze punkty
  • Kluczowe po ślubie jest świadome zredefiniowanie relacji z rodziną pochodzenia i dotychczasowymi przyjaciółmi, stawiając nową, wspólną rodzinę na pierwszym miejscu.
  • W szczęśliwym małżeństwie zasada "my" jest ważniejsza niż "ja", a umiejętność codziennego kompromisu i wzajemnego poświęcenia bez poczucia krzywdy jest fundamentem.
  • Wspólne pokonywanie życiowych kryzysów wzmacnia więź małżeńską, a dbanie o intymność, wspólne zainteresowania oraz indywidualne pasje chronią przed rutyną i nudą.
  • Sztuka aktywnego słuchania partnera, akceptacja jego wad przy jednoczesnym pielęgnowaniu idealizowanego obrazu z początków znajomości, oraz Wasz unikalny, wspólny "sekret" to filary trwałej i szczęśliwej miłości.

Amerykańska psycholożka, dr Judith S. Wallerstein, przez lata badała 50 par, które przeżyły w szczęśliwym małżeństwie co najmniej dziewięć lat i wychowywały przynajmniej jedno dziecko. Na podstawie swoich obserwacji odkryła kilka kluczowych warunków, od których zależy długa i udana relacja małżeńska. Oto dziesięć „drobiazgów”, które tak naprawdę stanowią fundament trwałej harmonii w związku.

1. Zdefiniuj na nowo relacje z bliskimi i przyjaciółmi

Pierwszym krokiem jest zmiana relacji i więzi, które ukształtowały się przed ślubem. Nie chodzi o ich zerwanie, ale o dostosowanie. Jeśli będziecie funkcjonować według starego rytmu, może to być trudne, bo teraz macie więcej obowiązków i mniej czasu. Wyrzuty przyjaciół, że o nich zapomnieliście, czy skargi rodziców, że kiedyś więcej pomagaliście, nie powinny Was zbytnio martwić. Nie będzie tak, jak było – będzie inaczej, co nie znaczy gorzej. Rodziców również nie należy zapominać ani zaniedbywać. Po prostu Wasze relacje z nimi powinny ewoluować – z roli córeczki czy synka (jak było wcześniej) na relację „rodzina z rodziną” (jak powinno być od teraz).

2. „My” jest ważniejsze niż „ja” – siła kompromisu

Harmonia w rodzinie to przede wszystkim sztuka kompromisu. Nierozsądnie jest żądać wszystkiego, czego się pragnie. Trzeba pogodzić się z realizacją tylko części swoich pragnień. Szczęśliwe pary to te, w których oboje małżonkowie nauczyli się poświęcać dla siebie nawzajem, nie czując przy tym krzywdy.

3. Bądźcie parą, nie tylko rodzicami

Dziecko staje się centrum uwagi obojga, a nie tylko kobiety (jak się powszechnie uważa). Niezależnie od tego, ile uwagi i czasu wymaga dziecko, małżonkowie czasami potrzebują pobyć tylko we dwoje. Szczęśliwym rodzinom udaje się poświęcić dziecku wystarczająco dużo uwagi, nie czyniąc go jednocześnie „dyktatorem” rodziny.

4. Kryzysy, które wzmacniają, a nie dzielą

Nieprawdą jest, że w udanych małżeństwach oboje partnerzy są cały czas szczęśliwi. Wszystkie pary badane przez dr Wallerstein przeżyły przynajmniej jeden duży i poważny kryzys małżeński. Jednak w odróżnieniu od par, które się rozpadły, te rodziny potrafiły wspólnie przezwyciężyć kryzys. I to nadało ich związkowi znak jakości: „jesteśmy naprawdę my – dwoje w jednym”.

5. Kłóćcie się mądrze – bez starych ran

W ferworze kłótni łatwo o raniące słowa. Dopóki jest dobrze, wszystko wydaje się zapomniane, ale przy kolejnej sprzeczce urazy wypływają na powierzchnię. Dlatego podczas kłótni stare rany powinny być tematem tabu.

6. Miłość i seks – nierozłączna para

Seks, oczywiście, to nie wszystko, ale jest znacznie ważniejszy, niż wielu sądzi. Oznaką dobrego małżeństwa jest to, że miłość i seks są nierozłączne, nawet wtedy, gdy małżeństwo dawno już stało się codziennością.

7. Nie dajcie się nudzie – dbajcie o wspólne pasje i własne zainteresowania

Czy zakochanym wystarcza tylko ich miłość? Niekoniecznie. Harmonijne małżeństwa charakteryzują się właśnie dużym kręgiem przyjaciół i różnymi zainteresowaniami małżonków. Bo gdy ludzie zbyt mocno „przyklejają się” do siebie, wcześniej czy później pojawia się niemały wróg małżeństwa – nuda.

8. Sztuka słuchania – klucz do zrozumienia

Małżonkowie w szczęśliwych rodzinach potrafią czytać między wierszami – szybko „wyłapują” nastrój drugiej osoby i, jeśli trzeba, potrafią go poprawić. Wielu z nas wcale nie chce, aby partner rozwiązywał nasze problemy i brał na siebie nasze troski. Po prostu chcemy się wygadać, bo to przynosi ulgę. Druga strona musi wysłuchać i wczuć się w sytuację partnera, a to jest najtrudniejsze – łatwiej sypać radami, niż starać się zrozumieć. Tylko wzajemne zrozumienie i empatia dają pożądany efekt. Niestety, wysiłek jednej osoby nie wystarczy.

9. Między ideałem a rzeczywistością – akceptacja i czułość

Na romantycznym początku związku wydaje się, że wybranek (lub wybranka) jest naprawdę inny niż wszyscy – lepszy, piękniejszy. Później zauważamy, że nie jest już taki wyjątkowy: i chrapie, i katar wiecznie nie mija itd. (A i jej szlafrok to na pewno nie Yves Saint Laurent, a kapcie – nie Pierre Cardin…). Krótko mówiąc, on i ona – to tylko zwykli śmiertelnicy – tacy jak wszyscy inni. Małżeństwu nie wystarczy tylko urok romantycznego zakochania albo tylko trzeźwe poczucie rzeczywistości. Potrzeba obu tych rzeczy naraz. Najlepiej zachować wyidealizowany obraz współmałżonka przynajmniej we wspomnieniach, a w rzeczywistości trzeba nauczyć się akceptować słabości partnera.

10. Wasz własny, unikalny sekret…

Dziesiąta zasada, i być może najważniejsza, jest tą, którą znacie tylko Wy dwoje. To Wasza unikalna recepta na szczęście, Wasze wspólne rytuały, wewnętrzne żarty, sposób, w jaki patrzycie na świat – to wszystko, co czyni Wasz związek wyjątkowym i niepowtarzalnym.

Back to top button

Wykryliśmy blokadę reklam

Cześć! Wygląda na to, że używasz programu blokującego reklamy. Reklamy pozwalają nam finansować tworzenie wartościowych treści dla Ciebie na Ja Kobieta i utrzymywać nasz serwis bezpłatnym. Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz naszą stronę do listy wyjątków w swoim adblockerze. Dziękujemy!